LifeFree.pl

W męskim duchu. W głąb siebie. Wyprawy-Rozwojowe.pl

Męski czyli twardy, stojący na czele, przewodzący, zdobywca, pewny siebie, nieustraszony. Ale czy aby na pewno?
Wyprawa Rozwojowa Sahara - zdjęcie nr 35
Wyprawa Rozwojowa Sahara - zdjęcie nr 35

Dopiero dzięki pełnemu przeżywaniu siebie możemy stworzyć poczucie akceptacji, odczucie że jest nam blisko do siebie i do innych. To stąd rodzi się nasza zdolność do zaufania drugiej osobie, do wybaczenia sobie i innym, akceptacji siebie takiego jakim się jest. Przeżywanie i wyrażanie to jest również droga która daje spokój i możliwość osadzenia się w sobie. Przestaje mieć takie znaczenie porównywanie się z innymi i osiąganie statusu na zewnątrz.

Kobiety dokonały rewolucji w systemie w którym przez stulecia spostrzegane były jako bierne, słabsze i miękkie. Dzisiaj na równi z mężczyznami są szefami zespołów, firm i przywódcami państw. Czy nie czas abyśmy my mężczyźni również dokonali rewolucji w systemie który poprzez stare wzorce nas usztywnia, dystansuje do siebie i do życia? Czy nie jest to najlepszy moment abyśmy i my zintegrowali pierwiastek męski z żeńskim w sobie i mieli dostęp dzięki temu do swojej pełni? Do swojej siły i do swojego serca?

Niedawno wróciliśmy grupą mężczyzn z podróży na Saharę, zatytułowanej „w głąb pustyni i w głąb siebie”. Dla każdego uczestnika ta wyprawa miała trochę inny charakter bo każdy przyjechał na nią z innymi bagażem doświadczeń i emocji. Łączyła nas wszystkich jednak jedna cecha. Postawa otwartości i autentyczności. Atmosfera szczerych, bliskich rozmów nie powstała od razu.

Poruszaliśmy się powoli w pustynnym krajobrazie gór i piasków Sahary na południe. Nocowaliśmy w berberyjskich namiotach, rozpalaliśmy ogień, spotykaliśmy się w kręgu i dzieliliśmy się tym co u każdego jest na tu i teraz. Powoli tworzyła się między nami nić porozumienia. Po zostawieniu za sobą ostatnich świateł cywilizacji i wyjechaniu z Marrakeszu udaliśmy się do niewielkiej oazy berberyjskiej położonej głęboko w górach Atlasu. Czekał nas tam pierwszy nocleg pod gwiazdami w otoczeniu majestatu gór i pięknego krajobrazu. Rozmawialiśmy ze sobą językiem serca, bez masek i ról.

W wielu kulturach męskie i kobiece kręgi pozwalały przez stulecia spotykać się ze sobą członkom plemienia. W miastach gdzie często jesteśmy zdystansowani do siebie tęsknota za takimi spotkaniami jest coraz silniejsza. W naszej podróży spotykaliśmy się w kręgu niemalże codziennie. Dzieliliśmy się tym co pojawiło się w doświadczeniu, przeżyciu i emocjach. Uczyliśmy się tego jak blisko my mężczyźni też możemy być ze sobą. Doświadczaliśmy jak to jest nie musieć udawać niczego przed drugim mężczyzną. Pojawiło się między nami wzruszenie, akceptacja, łzy i wsparcie.

W pewnym momencie zmieniliśmy środek transportu i w karawanie wielbłądów ruszyliśmy jeszcze głębiej pośród piaski Sahary. Rytm marszu wielbłądów nadawał nam tempo. Wydmy piasku układały się w miękkie, półokrągłe kształty jak fale na morzu. Z każdym dniem byliśmy coraz dalej od codziennego zabiegania a coraz bliżej pytania o to kim naprawdę jestem i czego pragnie moje serce. To niesamowite jak mało nam trzeba do szczęścia gdy mamy możliwość zasypiać na łonie natury, patrząc w rozgwieżdżone niebo w otoczeniu bliskich nam osób.

W końcu po 3 dniach dotarliśmy do głównego obozu położonego na pustyni pośród wydm sięgających 300 metrów wysokości. Oprócz cudownych wschodów i zachodów słońca, pięknego dzikiego krajobrazu i ciszy pustyni odbyły się w tym miejscu warsztaty na ważne dla nas tematy i zagadnienia. Poprowadził je trener Dawid Rzepecki, który towarzyszył nam przez całą tą podróż i pozwalał aby nasze spotkania przebiegały harmonijnie i bezpiecznie.

Było to wyjątkowe spotkanie grupy przypadkowo spotkanych mężczyzn, którzy na koniec stali się dla siebie nieprzypadkowymi, bliskimi ludźmi. Doświadczyliśmy siły męskich relacji, która nie płynie z osiągniętych stanowisk i pełnionych ról a z odwagi dzielenia się sobą autentycznym i prawdziwym. Ziarno które zostało zasiane podczas tej wyprawy długo jeszcze będzie w nas kiełkować i dojrzewać.

Tagi

Ludzie

Krzysztof Ruba

Krzysztof Ruba

Trener
Pilot wypraw od 5 lat tworzący i pilotujący wyjazdy po Ameryce Łacińskiej, Północnej Afryce i Europie. Miłośnik przyrody i wyjazdów z namiotem. Interesuje się kulturami pierwotnymi Ameryki i Europy.

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Galerie zdjęć

Warto przeczytać

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Rozwój
czwartek, 14 września 2023, 08:03
Co to znaczy trzymać grupę? Trzymać pole, trzymać krąg. Po czym poznać, że ktoś trzyma, że grupa jest trzymana… Z czym kojarzysz trzymanie? Jakie są sposoby trzymania? Kiedy pytam sam siebie, wydaje mi się, że to trzymanie to prowadzenie...
Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Rozwój
czwartek, 27 lipca 2023, 11:37
Łabędzie są białe. Kropka. Z daleka rozpoznajesz łabędzia. W locie, czy na wodzie. Łabędź to łabędź. A czarny jest tak rzadki, że trudno uwierzyć w jego istnienie…

Zobacz również