Nie jesteś winny, że ONA czuje się źle przy TOBIE. Nie jesteś winna,że ON czuje się źle przy TOBIE.
Rozdano karty. Bez względu na to co sobie wyobrażałeś przez całe życie. Masz kurwa takie jakie masz. Nie masz Jokera który bije wszystkich królów i królowe? Być może... być może jeszcze go nie znalazłeś. Bo uwierz mi, że go MASZ. Każdy ma swojego JOKERA. Może jeszcze go nie widzisz.
Masz takich rodziców jakich masz. Masz taki kraj pochodzenia jaki masz. I masz taki KLAN z którego pochodzisz. INNEGO mieć nie bedziesz. Z tego miejsca startujesz. INNEGO mieć nie będziesz.
A ROZWÓJ zaczyna sie od zgody na to co zastałeś, a nie od ODLOTU jak być powinno. Każdy... gwarantuję Ci każdy wie JAK BYĆ POWINNO. Jaki powinien być Prezydent... Premier... kto powinien rządzić, jacy powinni być ludzie... jakie powinny być zasady... i co? I chuj... gówno. To nic nie zmienia. Bo jest jak jest... bo właśnie Twoje... Moje myślenie jak być powinno jest błędem. ROZWÓJ ZACZYNA SIĘ OD AKCEPTACJI A NIE OD ZMIANY.
Na świecie toczą się wojny... Izrael na Iran.. Korea Północna na Południową... ktoś na kogoś i trąbią o tym w mediach. Wiesz gdzie toczy się największa WOJNA ? W TOBIE samym.
Pod dachem Twojego domu....na codzień w tych wszystkich słowach, które kierujesz do żony... męża... dzieci... do sąsiadów... Pani w sklepie warzywnym. To w NAS wciąż toczy się wojna. WOJNA o wszystko. O stanowisko... o pieniądze... o udział... o rację... o to kto WINNY... A KTO WYCHODZI CAŁY NA BIAŁO.
Najwieksza wojna toczy sie w nas samych. WOJNA o energię... o zasoby....o to KTO ma rację... o to KTO na górze... a Kto na dole... WOJNA toczy się w naszej... mojej ... Twojej głowie, ciele, duszy.
To NIE ON jest zjebany... To NIE ONA jest niewłaściwa. To TY masz PROBLEM. Że być może nadal zamieszkujesz ten sam dom... ten sam kraj... że nadal TKWISZ pomimo kamienia w bucie w tych samych butach... to TY masz PROBLEM, że nadal wierzysz, że byc może ON przestanie PIĆ. Albo że ONA będzie dobrą ŻONĄ. To TWÓJ ZASRANY PROBLEM. Jest jak jest... ROZWIĄZANIE ZACZYNA SIĘ w momencie, gdy ZAAKCEPTUJESZ FAKTY. Weź w końcu odpowiedzialność za swoje myśli... swoje uczucia... swoje działania... swoje wybory. Poczuj... gdzie jesteś Sama / Sam ze sobą. Przestań się oszukiwać, że gówno w papierku to mleczna krówka albo ptasie mleczko. Poczuj... zobacz w czym kurwa siedzisz. Czy to jest praca o ktorej marzyłeś? Czy to jest relacja, o której bedziesz opowiadać swoim wnukom?
Nie jesteś winny, że ONA czuje się chujowo przy TOBIE. Nie jesteś winna,że ON czuje się chujowo przy TOBIE.
To TY RYSUJESZ sobą... w sobie... TEN ŚWIAT. I jest część która rysuje na oślep... i jest część która rysuje świadomie. ROZWÓJ TO ZGODA NA TO, ŻE MIMO TO, ŻE wszyscy pieją jak pięknie rysujesz... TY WIESZ że jeszcze wciąż się uczysz.
Dziękuję, że czytasz. A jak uważasz, że warto to proszę udostępnij
Źródło: tutaj
