Warto pamiętać o jeszcze jednym. Z sensem nie jest tak, jak z nowym mieszkaniem, o które długo się staraliśmy i w końcu staliśmy się jego właścicielami. Niestety. Z poczuciem sensu jest raczej jak z ogrodem, który nieustannie trzeba pielęgnować i o który trzeba dbać. Dbać o różnorodne rośliny, kwiaty i warunki dla ich wzrostu.
Hinduskie przysłowie mówi, że człowiek jest jak dom o czterech pokojach. Jest pokój ciała, pokój umysłu, pokój emocji i pokój ducha. I zdrowy psychicznie człowiek codziennie odwiedza każdy pokój, pokój swojej tożsamości. A przynajmniej w nim wietrzy jak wspomina Ewa Foley. Ta koncepcja przypomina nam o potrzebie holistycznego spojrzenia na siebie. Człowiek nie jest tylko ciałem, nie jest tylko umysłem (mimo, że jest taki trend, aby żyć tylko w głowie), nie jest tylko emocjami (które są cenne, ale zmienne) i w końcu nie jest tylko duchem (bo sama intencja jak wiemy jeszcze roboty nie wykona).
Warto mieć i uczyć się takich rytuałów i praktyk, dzięki którym możemy choć na chwilę odwiedzić każdy z pokoi każdego dnia. Wymieńmy choć kilka praktyk które dbają o nasze zdrowie psychiczne:
Ciało: joga, narzędzia do rozluźniania napięć w ciele opracowane met. Lowena, TRE, bieg transowy, sztuki walki, taniec, taniec intuicyjny, 5 rytmów.
Emocje: spotkania w kręgu, szczera rozmowa z bliską osobą, psychoterapia. Warto świadomie dbać o to, o czym rozmawiamy z drugą osobą. Nie masz przyjaciół? Jak zaczniesz mówić językiem emocji i serca, tego co szczerze czujesz, to przyjaciele się znajdą sami.
Duch: praktyka uważności mindfulness, medytacje dynamiczne, twórcze pisanie, malowanie intuicyjne, tworzenie, granie na instrumencie.
Umysł: Dobra książka, dobry film, mówienie w obcym języku, wszystko co ćwiczy naszą pamięć i wyostrza inteligencję.
Metod jest bardzo wiele. Warto aby się nie zapomnieć i nie zostać przez większość życia tylko w jednym pokoju. Nasze wyprawy rozwojowe pozwalają odwiedzić i poznać siebie lepiej w obrębie każdej z wymienionych jakości i przestrzeni naszego życia. W podróży wszystko jest nowe i potrafi być inspirujące. Odbieramy rzeczywistość wokół wszystkimi zmysłami trochę na podobieństwo dziecka, które chłonie całym sobą każde doświadczenie. W podróży rozwojowej dbamy o to, aby na takim doświadczeniu móc się zatrzymać i wydobyć esencje, która nadaje mu dla nas nowe znaczenie. Jest przestrzeń, aby takie doświadczenie ubrać w słowa, nazwać językiem emocji, podzielić się tym z kimś i zbadać co ono mi robi w ciele i świadomości. Równocześnie więc zaglądamy do pokoju emocji, ciała, ducha i umysłu.
Jakie są Twoje sposoby na budowanie poczucia sensu i znaczenia? Podziel się może zainspirujesz kogoś…
Wyprawy Rozwojowe www.wyprawy-rozwojowe.pl
Fotografia na stronie głównej: Krzysztof Ruba.