LifeFree.pl

Podróże z Tarotem tam i z powrotem: Koronawirus...co na to Tarot?

Traktuję karty Tarota jako narzędzie wglądu do tego co nieświadome. Kontaktując się z podświadomością własną i zbiorową, uzupełniam dzięki rozmowom z nim swoje „bycie”, by było pełniejsze, bardziej kompletne, bogatsze.
Podróże z Tarotem tam i z powrotem: Koronawirus...co na to Tarot?
Podróże z Tarotem tam i z powrotem: Koronawirus...co na to Tarot?

Traktuję karty Tarota jako narzędzie wglądu do tego co nieświadome. Kontaktując się z podświadomością własną i zbiorową, uzupełniam dzięki rozmowom z nim swoje „bycie”, by było pełniejsze, bardziej kompletne, bogatsze.
Cernunnos...to rogaty bóg z mitologii celtyckiej.To Pan Dzikiej Zwierzyny, Pan Lasu, Pan - życia i śmierci. Odprowadzał dusze zmarłych w zaświaty i jednocześnie niósł życie, jako formy odrodzenia, wiodącej na powrót z tamtego świata, do świata żywych. Dlatego też uważano go jednocześnie za Pana płodności, zasilania nowego życia. Celtowie traktowali go jako bóstwo związane z mocami Natury patronujące tym samym cykliczności pór roku. Symbolizował męski pierwiastek Natury, który razem z wielką Boginią, sprawuje pieczę nad odwiecznym cyklem życia, śmierci i odrodzenia.
Właśnie w tej karcie, pokazał się „on”- sprawca globalnego zamieszania, chaosu, paniki, lęku i...śmierci, a jednocześnie inicjator głębokich zmian, być może na wszystkich możliwych poziomach istnienia dzisiejszego świata.Zmian w Nas samych, które dadzą „nowe” życie Nam, poszczególnym jednostkom, ale też całym narodom i ludzkości. Zmian, które Nas jako ludzi, uczynią odpowiedzialnymi za to, jak wyglada i jak żyje nasza Planeta, nasza Matka Ziemia.
Patrzę na ta kartę i najpierw moją uwagę przyciąga On-Cernunnos. Parzy spode łba, jakoś groźnie, czuję, że jest silny...że ma moc...że on tu rządzi. To jego teren. Przyszedł zobaczyć co się dzieje, zatrzymał się, obserwuje. Ale stoi w jakiejś jasności...w świetle, co sprawia ze przestaje być taki groźny, jakby zmieniał zamiary, łagodnieje...
Patrzy na pięknych nagich ludzi, odpoczywających, śpiących...z wyrazem jakiejś błogości na twarzach. Czuję, że połączyło ich przed chwilą coś pięknego, doświadczyli jedności z poziomów fizycznych i duchowych. Są sobie bliscy. Nadzy...nie tylko fizycznie.
I zaczynam czuć spokój...teraz mam takie poczucie, jakby Cernunnos był ich „sprzymierzeńcem”, jakby zaczął im sprzyjać...z czasem...chronić.
I tak właśnie widzę i czuję koronowirusa. Grozi nam palcem...czasami, pokazuje swoją siłę...zabija. Ale niesie też nam, jako ludzkości ważne przesłanie: żyjcie blisko siebie, w zgodzie z Naturą, szanujcie życie...to takie uproszczone „frazesy”. Tylko tyle i aż tyle.
I tak to zostawię.
A Co Tobie chce powiedzieć Cernunnos? Co czujesz jak patrzysz na tą kartę? Podziel się, jestem ciekawa Twoich wrażeń, refleksji.
Dziękuję że czytasz.
Dobrego dnia...w bliskości wszelakiej

Źródło: tutaj

Ludzie

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Rozwój
czwartek, 14 września 2023, 08:03
Co to znaczy trzymać grupę? Trzymać pole, trzymać krąg. Po czym poznać, że ktoś trzyma, że grupa jest trzymana… Z czym kojarzysz trzymanie? Jakie są sposoby trzymania? Kiedy pytam sam siebie, wydaje mi się, że to trzymanie to prowadzenie...
Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Rozwój
czwartek, 27 lipca 2023, 11:37
Łabędzie są białe. Kropka. Z daleka rozpoznajesz łabędzia. W locie, czy na wodzie. Łabędź to łabędź. A czarny jest tak rzadki, że trudno uwierzyć w jego istnienie…

Zobacz również