LifeFree.pl

Widź Matrix: Ofiara

Bezpieczeństwo jest ostatnio bardzo w modzie. Kim jest człowiek, o którego tak bardzo trzeba dbać, któremu trzeba pomagać, za którego trzeba tak bardzo myśleć, żeby mu coś nie zagrażało?
Widź Matrix: Ofiara
Widź Matrix: Ofiara

Bezpieczeństwo jest ostatnio bardzo w modzie. W korporacjach są nawet tzw. safety minutes czyli czas na pogadanki o bezpieczeństwie. Z pozoru na różne tematy wokół tego bezpieczeństwa, jednak w ostatecznym rozrachunku minuty podtrzymujące poczucie zagrożenia wśród osób pracujących tam. Ze względu na bezpieczeństwo populacja Polski, innych krajów, może i świata przyjęto model podwójnych opon (zima/lato). Z powodu bezpieczeństwa populacja przyjęła obowiązek jeżdżenia cały rok na światłach. Dla bezpieczeństwa mamy się szczepić wciąż więcej i na nowe odmiany zarazy. Z powodu bezpieczeństwa Państwo generuje przepisy, które regulują przy pomocy kar nasze zachowania, dyktują granice naszej codzienności. Z powodu bezpieczeństwa banki dążą do wycofania gotówki. Z powodu bezpieczeństwa mamy wszędzie kamery. Z powodu bezpieczeństwa powstają ogrodzone osiedla, dzielnice, gdzie wszystko jest na czujnik (kluczyk). Z powodu bezpieczeństwa wszyscy mają się spisać akurat teraz. Z powodu bezpieczeństwa przechodzimy na elektroniczny system pracy w szkołach. Z powodu bezpieczeństwa zmienimy cały świat motoryzacji na świat elektryczny, pomimo że koszt ekologiczny życia samochodu elektrycznego jest wyższy niż tego z silnikiem spalinowym.

Kim jest człowiek, o którego tak bardzo trzeba dbać, któremu trzeba pomagać, za którego trzeba tak bardzo myśleć, żeby mu coś nie zagrażało? Co, kto, stoi za tym zagrożeniem? Skąd ono się bierze? Dlaczego jest tak powszechne? A może po co jest tak powszechne… A może komu jest tak potrzebne, że musi być tak powszechne, że generuje tyle wyższych konieczności zmian, ograniczających codzienne życie rozwiązań?

Mentalność ofiary powodowana jest między innymi przez obecność zagrożenia, wobec którego ta jest bezradna. Głównym czynnikiem stresu (obniżającego możliwości życiowe człowieka) jest bezradność, niemożność działania wobec nieuchwytnej trudności. Podtrzymywana przez własne myślenie ofiary, ofiara staje się wciąż większą nieuleczalną ofiarą. Potrzebuje pomocy, wybawienia, może potrzebuje kopniaka, rozkazu. Tak czy siak sama z miejsca się nie ruszy. Cierpienie narasta. Potrzebuje wyższej energii, bo sama poprzez strach, apatię, niemoc, bezruch ma ciągle obniżoną. Właściwie egzystuje na podstawowym poziomie przetrwania i cieszy się, że może żyć wśród tylu czyhających na nią niebezpieczeństw, taka słaba, biedna, pozbawiona sprawstwa, poszukująca zabezpieczenia się. Ofiara potrzebuje opiekuna. Możliwie silnego. Albo przynajmniej żeby tak wyglądał.

Bezdomni mają wielkie trudności by z bezdomności wyjść. Podobnie bezrobotni. Nie ich wina, nie ich odpowiedzialność. Są urzędy, instytucje co wsparciem się mają zajmować. I robią to. Chronią, uzależniają, powiększają przestrzeń dla ofiar. Opiekują się nimi za pieniądze podatnika. Strefa ta rozszerza się. Opieka jest świetnie postrzegana społecznie. Przynajmniej przez większość, która patrzy wycinkiem obrazu, nie widząc bardziej ogólnych konsekwencji jak obciążenie systemu finansowego pomocą, przestępczość, niski wskaźnik powrotu osób przyjmujących pomoc do pracy…

Korporacje mają swoje regulacje. Wynagradzają, opiekują się. Dają lekarzy, żłobki, szkoły, bieżnie i akcje. Środowisko w całości niemal skonstruowane tak, by pracownik czuł się dobrze i dobrze pracował. By odpoczywał, cieszył się, czuł się widziany i zaopiekowany. On, ona, ich dzieci i pies. Jakby same nie potrafiły o siebie zadbać. Żeby pracowały. Żeby nie zdążyły poczuć, że mogą inaczej. Ofiary opieki, wsparcia, wszystko opisujących procedur, które chronią przed błędem, odpowiedzialnością i myśleniem. Ofiary systemu, szukające własnej drogi bezpieczeństwa w systemie. Wzięcie odpowiedzialności jest wyzwaniem, a system obiecuje łatwą ścieżkę, nagrodę, utrzymanie.

I tak dbanie o bezpieczeństwo wspiera kołowrót zapotrzebowania na nie. Bezpieczeństwo na sztandarach wskazuje na niebezpieczeństwo w kuluarach. Gdzieś czające się zza rogu. Obezwładniające w niezauważalny sposób. On chodzi boso? Wariat? Przecież w trawie są kleszcze. Kupiłeś preparat? Ale z ciebie ofiara, nie wiesz co ci grozi i nie wiesz jak się zabezpieczyć. Nie jesteś z nami, my mamy preparat…

A gdyby niebezpieczeństwo nie było tak wielkie jak słyszysz w telewizorze, głośniku?

A gdyby wiedza o tym co Ci jest potrzebne była w Tobie, czytaj poza systemem? Kto naprawdę może dać Ci bezpieczeństwo i co to znaczy być bezpiecznym? Warto sprawdzić. Odpowiedź może być zaskakująca, abstrakcyjna. Prawdopodobnie przez swoją prostotę trudna do przyjęcia.

Wyjście z miejsca ofiary to wyjście z matrixa. Nie potrzebuję większości rzeczy, które posiadam, wypracowałem, nie potrzebuję ani więcej ani mniej niż tyle co teraz. Nie potrzebuję więcej niż tyle, by teraz się wystarczająco dobrze czuć.

A ty?

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Rozwój
czwartek, 14 września 2023, 08:03
Co to znaczy trzymać grupę? Trzymać pole, trzymać krąg. Po czym poznać, że ktoś trzyma, że grupa jest trzymana… Z czym kojarzysz trzymanie? Jakie są sposoby trzymania? Kiedy pytam sam siebie, wydaje mi się, że to trzymanie to prowadzenie...
Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Rozwój
czwartek, 27 lipca 2023, 11:37
Łabędzie są białe. Kropka. Z daleka rozpoznajesz łabędzia. W locie, czy na wodzie. Łabędź to łabędź. A czarny jest tak rzadki, że trudno uwierzyć w jego istnienie…

Zobacz również