LifeFree.pl

On i Ona Dobrze Ustawieni: POŚPIECH

Spieszy się ten, który nie może wytrzymać. W czym nie może wytrzymać? W sobie, ze sobą, przy sobie, w miejscu, w którym jest. Gdzie było pierwsze miejsce, w którym nie mógł, nie mogła wytrzymać? Pierwsze miejsce jest w macicy mamy...
On i Ona Dobrze Ustawieni: POŚPIECH
On i Ona Dobrze Ustawieni: POŚPIECH
Spieszy się ten, który nie może wytrzymać. W czym nie może wytrzymać? W sobie, ze sobą, przy sobie, w miejscu, w którym jest. Gdzie było pierwsze miejsce, w którym nie mógł, nie mogła wytrzymać? Pierwsze miejsce jest w macicy mamy. To tam jest pierwsze miejsce, w którym mogliśmy lub nie mogliśmy się zatrzymać. Dziecko w ciele mamy przeżywa dokładnie to co mama. Nie ma tam mojego JA. Nie ma tam oddzielenia. Tam jest razem. Pierwsze razem, w zupełnej zależności, w całkowitym Ja z Tobą. A co, gdy mamie było to nie na rękę? Może akurat studia, może plany, które musiały pójść w zapomnienie, lub zostać odroczone na czas nieokreślony. Czy mama mogła się osadzić, w swojej ciąży, przeżyć ją, doświadczyć, ucieszyć się?
Czy w dzieciństwie byłem, w miejscach i sytuacjach, w których chciałem być? Czy dom rodzinny był spokojny? Czy czułem się w nim komfortowo? Czy moje ciało jako ciało tego małego dziecka, mogło się rozluźnić? Czy osoby z mojego otoczenia, były przyjazne? Czy przedszkole było miejscem, do którego przychodziłem chętnie? Ciało pamięta, ciało nie zapomina. Głowa może zapomnieć, ale informacja w ciele zostaje, i czeka na uwolnienie. Na poziomie ducha, jest jedno zasadnicze prawo – informacja, ma dotrzeć. A jak to się stanie? Najpierw pojawiają się swobodne myśli, ale często je ignorujemy. Potem myśli z emocjami, ale często je też próbujemy odepchnąć. Potem zaczyna somatyzować ciało, a następnie pojawia się choroba.
Tych rozpędzonych, życie zatrzymuje. Ale jak? Ano poprzez wypadek, poprzez chorobę, poprzez jakąś osobistą tragedię. COVID nas zatrzymuje. COVID sprawia, że trzeba stanąć w miejscu. Rozejrzeć się. Zastanowić – dokąd się spieszę? Dokąd w ogóle idę? Czy to co mam wokół siebie, jest tym czego naprawdę chcę? I bez względu czy wierzysz, w tą pandemię, czy uważasz, że to plandemia, lub tylko i wyłącznie psycho-pandemia, i tak musisz się zatrzymać. Ktoś wcisnął po prostu hamulec ręczny. Każdy konflikt każe nam się zatrzymać. Awantura w parze, konflikt w pracy, kłótnia z dorastającym dzieckiem – to wszystko powoduje, że musimy przystanąć. Zatrzymać się w sobie, i przyjrzeć, co tworzę, w jaki schemat wchodzę, którą drogą idę? Uświadomienie sobie swego schematu, to jeszcze nie rozwiązanie, no bo co z tego, że widzę, że mam w relacji wzorzec walki, porównywania się, konfrontacji, i agresji? Jak już zobaczę, ten wzorzec, a nie mam nowego wzorca, to nawet po oczyszczeniu przestrzeni i tak przede mną wypracowanie nowego wzorca.
Są tacy, którzy myślą, że konflikty są po to, aby je wygrywać. Są tacy, którzy myślą, że ludzie z innym zdaniem na ich drodze, to dla nich wyzwanie, próba siły. Są tacy, którzy świat spostrzegają jako walkę. To pozostałość ewolucyjna, przywiązanie do wojny, walki, siły. To nasza część. Taka zwierzęca. Nie chodzi tu o to, aby ją wypierać. Każdy z nas ją ma. Chodzi, o to, aby ją zobaczyć, i zadać sobie pytanie, czy moja uwaga, moja przestrzeń ma być tak mocno i spójnie z nią połączona.
O mocy, nie ma tu mowy. To wzorce rozwiązywania problemów, za pomocą siły. Też skuteczne, ale do pewnego poziomu. Moc działa inaczej. Sama znajduje drogę tam, gdzie głowa jeszcze nawet nie zajrzała. Wystarczy wycofać się, i pozostać przy sobie.
W takim wzorcu jak powyżej, we wzorcu siły możliwość zatrzymania się, i zweryfikowania, w którym miejscu jestem - przechodzi koło nosa. Więc pomimo, że pole informacji, chce informacje dostarczyć, w ekologiczny sposób, jej przepływ zostaje zatrzymany. Kolejna próba będzie silniejsza. Po co? Po to, abyś w końcu się zatrzymał, i zmienił być może kierunek.
To co aktualnie dzieje się na świecie, w jakimś tam jednym wymiarze można by nazwać, strachem przed zmianą. Zatrzymanie jest po to, aby się rozejrzeć w sobie, i zmienić kierunek. Psychicznie pojawia się strach przed zmianą. Ponadto, cały mainstream krzyczy, że tam na zewnątrz jest coś, czego trzeba się bać. Mało tego. Zagrożenie jest niewidoczne, nie wiesz kto jest nosicielem, nie masz pojęcia, gdzie to jest, i jak może być groźne dla Ciebie. Za wychodzenie na dwór bez ubrania w „kombinezon” jest kara. Innymi słowy masz się bać! A ten strach, w pewnych kręgach nazywa się rozsądkiem. Dbałością o bliskich, i odwołuje się do uczuć przynależności do społeczeństwa, i społecznego dobra. Tych natomiast, którzy się nie boją, nazywa się szaleńcami, i wyznawcami spiskowych teorii dziejów.
Kapitalizm w obecnej formie jest systemem, w którym możesz mieć, to na co normalnie czekałbyś dłużej. Możesz zrealizować swoje marzenia, na kredyt. Czyli zlikwidować przestrzeń pomiędzy pragnieniem, a realizacją swego pragnienia. Natomiast za ten zabieg, pozostaje Ci tylko zapłacić koszt. Koszt odsetek, koszt prowizji bankowej, koszt operacji bankowych. Banki stały się takimi supermarketami, w których możesz zrealizować swoje marzenia, nawet jak nie jesteś gotowy, na ich realizację. Co pozostaje w nas, gdy dostajemy za szybko coś, o czym marzyliśmy? Jakie uczucie tam się rodzi? Jakie uczucie rodzi się w nas, gdy jako mężczyźni nie zdobywamy kobiety? Gdy na pierwszej randce dostajemy wszystko? Gdy kupimy coś na kredyt? Czy to można nazwać spełnieniem? Czy jeszcze pamiętamy, jak to jest, gdy świadomie czekamy, i na końcu tej drogi się doczekujemy?
Odnosząc się do codziennej rzeczywistości -myślę, że bliskiej mężczyznom – Jak gra się w grę komputerową z włączonymi kodami na nieśmiertelność? Jakie uczucie się włącza, gdy już wiesz, że możesz mieć wszystko?
Jak to jest, gdy dyplom szkoły wyższej po prostu sobie kupiliśmy? Jak to jest, gdy zamiast czekać na kapustę, która rośnie w naszym ogródku przez kilka tygodni, kupujemy taką, z plantacji, w której rośnie kilka dni? Jakie uczucie pojawia się w Tobie, gdy dostajesz coś za szybko? Czy nie pozbawiamy się sami czegoś w tym procesie dochodzenia do tej rzeczy, uczucia, przedmiotu?
Dokąd się tak spieszysz? Co jest takiego niewygodnego w tej chwili, że chcesz z niej uciec? Zatrzymaj się. Pooddychaj. Rozejrzyj. Być może właśnie przed nosem, masz to, czego szukasz, gdzieś tam za zakrętem.
Dziękuję, że czytasz. A jak uważasz, że warto to proszę udostępnij
 
Źródło: tutaj

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Rozwój
czwartek, 14 września 2023, 08:03
Co to znaczy trzymać grupę? Trzymać pole, trzymać krąg. Po czym poznać, że ktoś trzyma, że grupa jest trzymana… Z czym kojarzysz trzymanie? Jakie są sposoby trzymania? Kiedy pytam sam siebie, wydaje mi się, że to trzymanie to prowadzenie...
Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Rozwój
czwartek, 27 lipca 2023, 11:37
Łabędzie są białe. Kropka. Z daleka rozpoznajesz łabędzia. W locie, czy na wodzie. Łabędź to łabędź. A czarny jest tak rzadki, że trudno uwierzyć w jego istnienie…

Zobacz również