LifeFree.pl

Odkrywanie natury: Czy przyrodzie należy pomagać?

Większość z nas prawdopodobnie odpowie, że tak. Prawie każdy człowiek kocha przyrodę i stara się jej jakoś pomagać. A jednak z pomaganiem należy obchodzić się bardzo ostrożnie!
Odkrywanie natury: Czy przyrodzie należy pomagać?
Odkrywanie natury: Czy przyrodzie należy pomagać?

Większość z nas prawdopodobnie odpowie, że tak. Leśnicy wycinają świerki zaatakowane kornikiem, aby ocalić zdrowe jeszcze drzewa, różni ludzie dokarmiają ptaki oraz inne zwierzęta, zagrożone gatunki odławia się i umieszcza się w zoo, aby tam mogły przetrwać, sadzi się las tam, gdzie do tej pory go nie było, tworzy się w laboratoriach nowe odmiany roślin, odporne na szkodniki, aby nie zatruwać ziemi szkodliwymi chemikaliami; zakłada się również rezerwaty oraz w inny jeszcze sposób chroni zwierzęta i rośliny. Prawie każdy człowiek kocha przyrodę i stara się jej jakoś pomagać. A jednak z pomaganiem należy obchodzić się bardzo ostrożnie! Może to zabrzmi dość paradoksalnie, ale w pomaganiu kryje się często bardzo wiele egoistycznych intencji. Oznacza to, że pomagając, tak naprawdę dbamy bardziej o swój własny interes, niż o przyrodę. Dzięki usuwaniu kornika i innych szkodników z lasu, leśnicy uzyskują więcej drewna (choć zmniejsza się bioróżnorodność), a ludzie dokarmiający ptaki mogą o sobie pomyśleć, jacy są proekologiczni (choć część tych ptaków może chorować z powodu nieodpowiedniego pokarmu albo na tyle zmieniać swoje zwyczaje, że ostatecznie kończy się to dla nich tragicznie). Znacie pewnie to powiedzenie, o kotku zagłaskanym na śmierć . Czy w tym całym pomaganiu chodzi rzeczywiście o przyrodę, czy raczej o nasz ludzki interes? Wydaje się, że często pomaganie przyrodzie jest jedynie listkiem figowym, za którym skrywają się zupełnie inne motywy. Tak jest w przypadku kupowania nowych urządzeń, które rzekomo są bardziej proekologiczne. Niedawno słyszałem w radiu pewną reklamę, która zachęcała do kupienia nowego samochodu, który bardziej sprzyja środowisku. Nie trzeba być jednak specjalnie przenikliwym, by dostrzec tutaj marketingową strategię, która w ekologicznym przebraniu lansuje produkt zdecydowanie szkodliwy środowisku. Gdyby ktoś chciał rzeczywiście pomóc przyrodzie, jeździłby autobusami, tramwajami lub rowerem zamiast samochodu.

No właśnie, zwróćcie uwagę na to, że ciągle mówi się o pomaganiu przyrodzie i robi się w tym kierunku bardzo dużo, a jednak globalnie sytuacja ekologiczna jest coraz gorsza. Tyle działań, zabiegów, przedsięwzięć, a takie mizerne skutki. Gdy się przyglądam tego rodzaju pomaganiu dostrzegam w nim dwa niebezpieczne założenia. Jedno mówi o tym, że ciągle trzeba coś robić (pomagać). Drugie, że my ludzie wiemy, co dla przyrody jest najlepsze. Oba te przekonania wzajemnie się dopełniają i tworzą zaiste wybuchową mieszankę, ponieważ stawiają nas – ludzi w szczególnie uprzywilejowanej pozycji i powodują nadmierne przywiązanie się do wiedzy, jaką zgromadziliśmy. Ostatecznie prowadzą do arogancji i przymusu kontroli nad rzeczywistością . W ten oto sposób myślimy, że technika uratuje nasz świat przed zagładą, choć to ona, póki co, odpowiedzialna jest za jego degradację. Dlaczego miałoby się to zmienić? Poza tym ciągle wydaje się nam, że jesteśmy najmądrzejsi i wiemy lepiej. Czy jednak wiemy, co jest najlepsze np. dla lasu? Wielu naukowców podkreśla, że ciągle niewiele wiemy, jak taki złożony ekosystem funkcjonuje, a zabieramy się za pomaganie mu. Czy można inaczej? Wydaje mi się, że alternatywnym sposobem pomagania jest niedziałanie. Najlepszą chyba rzeczą, jaką możemy zrobić dla przyrody, to pozostawić ją sobie samej . Nie robić nic! Zaufać temu, co samo się dzieje. Powiedzieć sobie NIE WIEM, co dla ciebie jest dobre i dlatego właśnie pozwolę, aby rzeczy działy się samoistnie. Każdy system ma swoje własne mechanizmy samoregulacji, które są uruchamia-ne w sytuacji zakłócenia równowagi. Te mechanizmy są optymalne z punktu widzenia danego systemu, bo gdyby takie nie były, nie zostałyby uruchomione. Takie pomaganie bez pomagania, choć wydaje się najprostsze, jest jednak niezwykle trudne, ponieważ, po pierwsze wymaga zaufania naturalnemu procesowi. Przyjmuję, że istnieje jakaś mądrość procesu, że zniszczenie i odrodzenie, to tylko cykliczne etapy w odwiecznym nurcie życia. Ufność jest tutaj podstawową akceptacją, zgodą na to, co jest, niezależnie od własnego widzimisię . Po drugie: to pomaganie wymaga rozpoznania własnych lęków i wyobrażeń, które zakłócają widzenie rzeczywistości. Możemy obawiać się, że jak nie będziemy ingerować, to wszystko się zawali, obumrze, zginie. Te obawy, z pewnością są irracjonalne i złudne, jak każdy lęk, bo jedyne, co nam grozi, to erozja naszych wyobrażeń na temat rzeczywistości, a nie samej rzeczywistości. I wreszcie po trzecie: pomaganie bez pomagania wymaga odpuszczenia sobie przymusu ciągłej kontroli tego, co jest. Ten przymus kontroli wynika właśnie z lęku i każe nam ciągle ingerować, zmieniać i wpływać na bieg rzeczy. Odpuszczając sobie kontrolę, jednocześnie pozwalamy życiu żyć. Życie bowiem żyje samo i z pewnością nie wymaga żadnych specjalnych zabiegów. Jest takie buddyjskie powiedzenie: Siedzę spokojnie, nie robię nic; Przychodzi wiosna, trawa rośnie sama .Kto wie, czy dokonanie tego nie jest jednocześnie największą pomocą, jaką można udzielić nie tylko światu, ale też i samemu sobie…

 

Tekst pochodzi z książki „Odkrywanie natury” - dostępnej jako pdf tutaj
Ta publikacja może Ci pomóc w osobistej praktyce głębokiej ekologii, jako że pokazuje jedno z podstawowych narzędzi głębokoekologicznego wglądu – GŁĘBOKIE PYTANIA...

Tagi

Ludzie

Ryszard Kulik

Ryszard Kulik

Trener
doktor psychologii, trener rekomendowany przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne (rekomendacja II st.) Od 26 lat zaangażowany w prowadzenie grup w ramach edukacji psychologicznej i ekologicznej.

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Rozwój
czwartek, 14 września 2023, 08:03
Co to znaczy trzymać grupę? Trzymać pole, trzymać krąg. Po czym poznać, że ktoś trzyma, że grupa jest trzymana… Z czym kojarzysz trzymanie? Jakie są sposoby trzymania? Kiedy pytam sam siebie, wydaje mi się, że to trzymanie to prowadzenie...
Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Rozwój
czwartek, 27 lipca 2023, 11:37
Łabędzie są białe. Kropka. Z daleka rozpoznajesz łabędzia. W locie, czy na wodzie. Łabędź to łabędź. A czarny jest tak rzadki, że trudno uwierzyć w jego istnienie…

Zobacz również