LifeFree.pl

O sensie

"Cierpienie jest na pewno rodzajem sensu. Bezsens nie boli. Bezsens jest obojętnością". To słowa Anny Kamieńskiej, która sama przeszła metamorfozę, a nawet metanoję, czyli nawrócenie lub lepiej zrozumienie sensu.

Sens jest zawsze na styku, na połączeniu różnych płaszczyzn. Czasem przeszłości z przyszłością (bo teraźniejszość jest nieuchwytna), czasem życia i śmierci. Jak w spełnieniu. Najpiękniejszy jest czas oczekiwania i świadomość bliskości chwili, której się wyczekiwało. Samo spełnienie nie jest już najbardziej energetyzujące, ale ta chwila tuż przed. Sensem jest więc czekanie na to, co przyniesie życie. Sam moment uniesień lub deprecjacji jest już skutkiem. Sens wszystkiego jest zatem w założeniach a priori. Sens to przyjmowanie bez dowodu, bez sprawdzenia, czyli branie życia za rogi takim, jakim jest. Jednak do tego trzeba wiary. Sens widzą tylko ci, którzy mają wiarę. Może nawet nie jest ważne, w co się wierzy - w wartość, którą odnajduję się w sobie. Może więc wierzyć w siebie... Cóż, kiedy świat nie pozwala dostrzec w sobie tego, co najlepsze, co niepowtarzalne. Kiedyś różniliśmy się pięknie. Obecnie większość szuka tych samych sensów, chce tak samo wyglądać i mieć to samo co inni. I tu kolejne pytanie: czy sens jest w większości obiektywy czy subiektywny. Sensem moim jest wartość, która nie dla każdego jest tym samym. Jednak wartość wciąż jest tą samą Platońską ideą. Bo świat może być tylko transcendentny, co więcej - świat może być tylko światem Pleromy - światem pełnym.

Sens zaczyna się więc gdzieś w nas, w naszym wnętrzu, ale jest nieskończony i nieokreślony.

Pisałem już o sensie, o zrozumieniu i o szacunku. Ale to było kiedyś tam w przeszłości. Na tym etapie - tu i teraz - mogę stwierdzić, że sens to połączenie tego, co w nas nieskończone, nieokreślone i nieokreślające, ale i tego, co jest szacunkiem do samego siebie.

Czy z sensem nie jest przypadkiem tak - Credo quia absurdum...?

 Anna Kamieńska ma znowu rację:

Rzecz z rzeczą sczepia się
pazurem podobieństwa
rzecz szuka rzeczy i gdzieś na ich styku
rodzi się światło sensu.

Tagi

Ludzie

Rafał Julian Kordeusz

Rafał Julian Kordeusz

Z wyboru i zawodu nauczyciel poszukujący -polonista, pedagog, propagator nauczania interdyscyplinarnego z wykorzystaniem dramy i działań artystycznych szeroko pojętej sztuki.

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Rozwój
czwartek, 14 września 2023, 08:03
Co to znaczy trzymać grupę? Trzymać pole, trzymać krąg. Po czym poznać, że ktoś trzyma, że grupa jest trzymana… Z czym kojarzysz trzymanie? Jakie są sposoby trzymania? Kiedy pytam sam siebie, wydaje mi się, że to trzymanie to prowadzenie...
Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Rozwój
czwartek, 27 lipca 2023, 11:37
Łabędzie są białe. Kropka. Z daleka rozpoznajesz łabędzia. W locie, czy na wodzie. Łabędź to łabędź. A czarny jest tak rzadki, że trudno uwierzyć w jego istnienie…

Zobacz również