Są raczej kręte i wyboiste, a przemierzanie ich naraża nasze stopy na wielokrotne zranienia. Ścieżki – bo jest ich wiele, są różnorodne. Nie jest to z pewnością jedna, uniwersalna droga szybkiego ruchu.
Poszukiwanie kobiecej siły i autonomii jest dla mnie jednoznaczne z poszukiwaniem swojej tożsamości, jako kobiety. Jest to zadanie, które staje przed każdą z nas w czasie, gdy uznamy, że patriarchat się skończył. Wyjście z butów grzecznej, a niekiedy i zbuntowanej, ale cały czas dziewczynki, stawia bowiem otwarte pytanie o to, co teraz? Co oznacza dla mnie dojrzała kobiecość?
Ścieżki kobiecej siły bywają kręte, ale możemy mieć, choćby mgliście zarysowany cel, do którego prowadzą. Tym celem jest właśnie siła i autonomia dojrzałej kobiecości. Autonomia ta jest dla mnie samodzielnością i kreatywnością, zdolnością do tworzenia. Jest wolna od niezdrowej zależności. Jest zdolnością do przeciwstawiania się krzywdzącym stereotypom patriarchatu. Stereotypom, które krzywdzą – o czym warto pamiętać – nie tylko kobiety, ale również mężczyzn. Autonomia ta wiąże się z wolnością i szacunkiem do własnych i cudzych granic, ale wiąże się również ze wspólnotą.
„Istnieć znaczy współistnieć” - pisze Thich Nhat Hanh. Nasza autonomia to bycie odrębną osobą, stawiającą jasno własne granice, ale nie jest to bycie samotną wsypa. Aby żyć potrzebujemy relacji, potrzebujemy więzi z przyrodą i z innymi ludźmi. Sztuką budowania kobiecej autonomii jest więc umiejętność bycia w tych relacjach i znajdowanie równowagi między wolnością a wspólnotą.
Siła, która jest podstawą tej autonomii daje zatem wyraz zarówno naszej wrażliwości, jak i waleczności. Potrafi przeciwstawić się krzywdzie i stanąć w obronie tych, którzy tego akurat potrzebują.
Nie wiem którędy wiodą ścieżki kobiecej siły, ale widzę co może czekać na wędrowczynię u jej celu. To marzenie i jasna wizja kobiecości, która jest kobiecością dojrzałą. Jak pisze Marion Woodman: „Dojrzała kobiecość nie będzie znosiła żądań i projekcji patriarchatu”. Ja mogę dodać, że dojrzała kobiecość, kobiecość silna i autonomiczna, nie będzie ofiarą patriarchatu, nie będzie przekazywała odpowiedzialności za siebie nikomu innemu. Dojrzała kobiecość będzie bronić swoich granic i będzie stawać w obronie innych. Dojrzała kobiecość będzie przeżywać i wyrażać gniew, gdy jej granice zostaną naruszone. Ten gniew będzie jej siła, a jednocześnie będzie ją chronił przed nienawiścią, chroniczną złością i cynizmem. Dojrzała kobiecość, stojąc na własnych nogach, będzie walczyć z głębi trzewi i kochać z głębi serca. W końcu, dojrzała kobiecość – będzie działać z szacunkiem i miłością wobec męskości. Zarówno wobec własnego męskiego pierwiastka, jak i wobec męskości mężczyzn. Taka kobiecość będzie bowiem budować pomost porozumienia i jedności między tym co żeńskie, a tym, co męskie.
Obyśmy miały siłę, by kroczyć naszymi ścieżkami kobiecej siły. Obyśmy podążając swymi drogami odkrywały swą dojrzałą kobiecość. Oby ta wizja przyszłej, dojrzałej kobiecości, stała się teraźniejszości i naszą rzeczywistością. Tego sobie i wszystkim kobietom życzę!
Fotografia: Dwie Fridy, obraz Fridy Kahlo, źródło: flickr.com
Zobacz także: Z nurtem życia