Ileż to razy trener załamuje ręce, myśląc o grupie, którą prowadzi. Do wszystkiego można się przyczepić: ludzie się spóźniają, są rozkojarzeni, mają niewielką motywację albo oporują wręcz ostentacyjnie. Bycie trenerem to naprawdę niełatwy fach.
A jednak świadomie pracujący trener zdaje sobie sprawę z tego, że wszystkie te zjawiska wpisują się w mądrość procesu grupowego. A mądrość ma to do siebie, że się z nią nie dyskutuje. Raczej słucha się jej uważnie i wyciąga wnioski.
Najważniejszym wnioskiem jest to, że w grupie nie pojawia się nic, co byłoby zbędne i niepotrzebne. Jakkolwiek nie zawsze zjawiska grupowe są łatwe dla trenera i nie zawsze sprzyjają osiąganiu celów szkoleniowych, to zawsze świadczą o aktualnym procesie i momencie w życiu grupy.
Każde zjawisko czemuś służy i wpisuje się w nieustanny proces równoważenia się energii grupowej. W tym znaczeniu to, co jest – jest konieczne. Gdyby mogło być coś innego, to by było. Jeśli nie jest, to znaczy tylko, że nie jest.
Dla trenera przyjęcie tej perspektywy to wielka lekcja pokory.
Autorski cykl Holistyczne Szkice Trenerskie powstał w ramach Holistycznej Szkoły Trenerów.
Zobacz poprzedni Szkic.
Zobacz kolejny Szkic.