Zdawanie się na proces grupowy z zaufaniem do jego mądrości jest prawdziwym wyzwaniem dla uczestników grupy i dla trenera. Jest otwieraniem się na nieznane i puszczaniem własnej kontroli. Uczestnicy oczywiście zachowują się tak, jak pozwala im na to ich konstrukcja psychiczna. Od trenera będziemy jednak oczekiwać, że jest w stanie pomieścić swój lęk i robić swoje, rozumiejąc i przyjmując to, co dzieje się w grupie. W tej, jak i wielu jeszcze innych kwestiach dobrze, jeśli trener jest bardziej zaawansowany niż uczestnicy grupy.
Co stanowi jednak istotę lęku przed procesem? Czego się najbardziej boimy? Wydaje się, że najważniejszym zagrożeniem jest naruszenie struktury naszego ja. A to oznacza w praktyce takie doświadczenia jak: utrata twarzy, kompromitacja, utrata kontroli, naruszenie obrazu własnej osoby, bezradność, spadek samooceny.
Wszystkie te doświadczenia ostatecznie skutkują cierpieniem, które dotyka najbardziej centralnej struktury naszego charakteru. Tam właśnie jesteśmy najbardziej wrażliwi i podatni na zranienie. Co jednak decyduje o tej podatności?
Autorski cykl Holistyczne Szkice Trenerskie powstał w ramach Holistycznej Szkoły Trenerów.
Zobacz poprzedni Szkic.
Zobacz kolejny Szkic.