Na Zachodzie o głębokim procesie przemiany mówiła alchemia. Alchemicy zajmowali się transformacją substancji chemicznych, ale ci najbardziej światli wiedzieli, że paralelnie do niej zachodzi przemiana człowieka. Dochodziło do niej na drodze syntezy przeciwieństw, często symbolizowanej przez wyobrażenia natury seksualnej. Analizie symboliki przemian alchemicznych Jung poświęcił całą drugą połowę swego życia. Nie będę tutaj powtarzał jego badań, natomiast by przedstawić znaczenie archetypu przemiany odwołam się do filozofii hermetycznej, stanowiącej światopoglądowe zaplecze alchemii. Jej podstawowymi tekstami są Tablica Szmaragdowa oraz zespół pism zwany Corpus Hermeticum, znany w całości od połowy XV wieku w tłumaczeniu Marsillia Ficina. W pierwszym traktacie Corpus Hermeticum zatytułowanym Poimandresznajdujemy mit o pochodzeniu człowieka. Antropologia jaką uznaje Hermes Trismegistos, mityczny autor Corpus Hermeticum, jest całkowicie odmienna od antropologii chrześcijańskiej. To właśnie ta wizja natury ludzkiej była jednym z elementów, które stanowiły o atrakcyjności hermetyzmu dla umysłów renesansu, jak i dla samego Junga. Stanowiła dla nich realną antytezę chrześcijańskiej koncepcji natury ludzkiej, ograniczonej przez metafizykę kreacjonistyczną.
Poimandres koncentruje się na postaci Praczłowieka, Anthroposa. Jest to tekst gnostycki, a więc tekst objawiający wiedzę prowadzącą do zbawienia. Istotą tego objawienia jest przekazanie wiedzy o aktualnym stanie człowieka i o przyczynach, które do niego doprowadziły, czyli o pogrążeniu Praczłowieka w Naturze. Pogrążenie to jest opisane w opowieści o stworzeniu zawartej w micie hermetycznym. Otóż Bóg najwyższy, Rozum (Nous) wyłonił z siebie dwóch bogów o tej samej naturze: Demiurga i Anthroposa. Różnica wobec biblijnej opowieści o stworzeniu jest uderzająca: Bóg nie stwarza człowieka jako odrębnego od siebie bytu, lecz go emanuje jako pochodzącego z jego własnej substancji. W micie hermetycznym człowiek jest identyczny co do substancji z Bogiem – Stwórcą. Ponadto człowiek nie został stworzony w obrębie tego świata, który powołał do istnienia Demiurg, lecz poza nim. Zdaniem gnostyków Księga Rodzaju zawiera opis nieudolnych poczynań stwórczych niższego boga, natomiast według mitu hermetycznego Anthropos istnieje przed i poza stworzeniem oraz pełni funkcję kosmogoniczną. Jest pozaświatowy i dlatego w pewnym sensie wyższy nawet od Demiurga.