LifeFree.pl

W przebłysku pełni. Praktyka obfitości - refleksje z warsztatu Ricka Jarowa

Chyba każdemu zdarzają się czasem chwile przebłysku doskonałości. To takie momenty, gdy odkrywamy, że niczego nam nie potrzeba, czujemy się spełnieni. Jesteśmy pełnymi, będąc zarazem blisko innych. Widzimy rzeczywistość taką, jaką ona jest.
Anna Gierlińska
Anna Gierlińska

Pełnia i obfitość nie są jednak niczym, co powinniśmy stworzyć czy w jakikolwiek sposób wyprodukować. Obfitość raczej nam się przydarza, znajduje nas niczym nurt melodii przepływający przez instrument. Jednocześnie jest obejmowaniem swoich zranień, lęków i poczucia samotności. Aby jednak otworzyć się na nią i w pełni wejść w jej strumień warto praktykować wdzięczność i współczucie wobec wszystkich istot oraz wyostrzać swoją uważność. Kroczenie tą ścieżką prowadzi nieuchronnie do gotowości na heroizm działania zgodnie z sobą i dzielenia się własną obfitością, nawet pomimo trudności, lęków i przeszkód, które przynosić będzie z pewnością życie. Gdy wychodzimy do świata w poczuciu pełni, nasze ograniczenia stają się bowiem wyzwaniami, a przeszkody szansami.

Doświadczenie pełni to świadomość, że poczucie osamotnienia, głębokiej przejmującej samotności, może zostać pomieszczone w twórczej i uzdrawiającej wizji, która wskazuje co jest moim przeznaczeniem. Moja osobista opowieść i droga, która wypływa z najgłębszego miejsca, w którym jestem pełna i całkowita, może zrodzić się jedynie z objęcia uważnością niepewności, lęku i poczucia biedy. Obfitość rodzi się w bólach mierności. Dogłębna samotność jest bowiem tak naprawdę przeczuciem i świadomością, że mojego życia nikt za mnie nie przeżyje. To przeczucie wsobności jest źródłem mojego przeznaczenia i mojej obfitości, bo jak mawiał J.P. Sartre:  „Jesteśmy sami i nic nas nie usprawiedliwia”. Jestem fundamentalnie sama. Ale nie osamotniona.

Poczucie przynależności wymaga odczucia samotności, a poczucie spełnienia obejmuje sobą nieszczęście i wszelkie cierpienie. Prawdziwa odwaga wymaga strachu, a głęboka miłość ma w sobie pierwiastek nienawiści.

Tym w istocie jestem, jestem w pełni.

*Niniejszy tekst jest zapisem refleksji, przeżyć i inspiracji po warsztacie Praktyka Obfitości Ricka Jarowa.


Artykuł został oryginalnie opublikowany na stronie https://annagierlinska.wordpress.com/

 

Tagi

Ludzie

Anna Gierlińska

Anna Gierlińska

Trener
doktor filozofii, trenerka rekomendowana przez Stowarzyszenie Trenerów Organizacji Pozarządowych STOP; prowadzi warsztaty ekopsychologiczne i warsztaty filozoficzne dla dzieci, młodzieży i dorosłych oraz warsztaty rozwoju osobistego;

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Rozwój
czwartek, 14 września 2023, 08:03
Co to znaczy trzymać grupę? Trzymać pole, trzymać krąg. Po czym poznać, że ktoś trzyma, że grupa jest trzymana… Z czym kojarzysz trzymanie? Jakie są sposoby trzymania? Kiedy pytam sam siebie, wydaje mi się, że to trzymanie to prowadzenie...
Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Rozwój
czwartek, 27 lipca 2023, 11:37
Łabędzie są białe. Kropka. Z daleka rozpoznajesz łabędzia. W locie, czy na wodzie. Łabędź to łabędź. A czarny jest tak rzadki, że trudno uwierzyć w jego istnienie…

Zobacz również