Ciało i metafora – dotyk zmiany
W trakcie całodziennego warsztatu odbyliśmy wiele zadań rozwojowych. Taka jest poetyka tego typu spotkań. Niemniej jednak wstępna praca z końskim przewodnikiem, polegająca na wyborze i obserwacji jednego z dostępnych koni, była tu kluczem do budowania spokoju w warsztatowej obecności, która stać się miała treningiem szukania codziennych ścieżek do spokoju w realizacji celów. Metafora końskiego oka jako stanu ciała i umysłu stała się pierwszym dotykiem zmiany mojej postawy od niepewnego spojrzenia w końskie oko do umocowanego w ciele bycia samym patrzeniem, spokojem działania w maksymalnej koncentracji i natężeniu. To spojrzenie w końskie oko zyskało wymiar metafory praktyki wizualizacji w chwili niepokoju. Sama praktykuję tę formę relaksacji w codziennej pracy i - jak donoszą też inni uczestnicy warsztatów – to działa!
Nieludzkie zwierciadło – ludzka siła
Inspiracji wyniesionych ze świadomego kontaktu z koniem jest tyle, ilu ludzi praktykujących ów świadomy kontakt. Koń jako zwierzęce, a więc nieludzkie, zwierciadło naszych emocji, stanów i postaw może być źródłem realnej - codziennej - wymiernej ludzkiej siły spokoju. O ile zgodzimy się zawiesić na chwilę swe antropocentryczne widzenie siebie i świata. Spójrz w żywe, końskie oko! Niekoniecznie w zorganizowanym warsztacie, może to być inna rzeczywistość. Spójrz, patrz, oddychaj i obserwuj stan patrzenia. Twój i koński. I odkryj spokój bycia patrzeniem!