Ostatecznie pytaniem w relacji, ( a może i nie tylko) uświadomionym, lub nie do końca pozostaje pytanie, czy umiemy przy sobie...
A. Wzrastać. Rozwijając się w symbiotycznie a organicznie odrębnym związku.
B. Czy umiem wzrastać przy Tobie, pomimo że Ty przy mnie marniejesz, i wypadają Ci przy mnie Twoje "Anielskie pióra".
C. Czy umiem przy Tobie marnieć, patrząc jak Ty wzrastasz, i rosną Ci przy mnie Twoje "Anielskie pióra", które zapomniałeś/ aś, że masz.
Z moich obserwacji większość chcę być tym wygranym, i nie chcę patrzeć na konsekwencje.
Z moich obserwacji. Każdy kiedyś i tak musi popatrzeć na konsekwencje. Tu i teraz w sensie "ten life". Albo tu i teraz. "Ten i tamten life".
Z moich obserwacji. Opcje A. O tej opcji każdy mówi, ale ostatecznie i tak większość wybiera B i C, bo w A jest nuda i "wieczna" praca że sobą.
I jest jeszcze opcja D. Pt."czy Ci się wydaje, że rośniesz, czy Ci się wydaje, że marniejesz, i tak się rozwijasz. Tylko nie zawsze to jest przyjemne.
Pozdrawiam serdecznie i zostawiam to do przemyślenia. Komentarze mile widziane. Te krytyczne najbardziej.
Dziękuję, że czytasz. A jak uważasz, że warto to proszę udostępnij
Źródło: tutaj