A te wszystkie przyspieszacze oczywiście przyspieszają. Być może nie zrobisz tego bez nich przez kilka lat. Ale czy efekt jest podobny? Tego nie wiem. Może saute jest lepiej, po bosoku, bo przychodzi samo i może dlatego zostanie na dłużej? Tekst płynie, jest pustka, jest błogość i jest radość. Radość z ekspresji, radość w teraźniejszości, z otwierania się. Radość z odsłaniania się i z dzielenia się. Radość z bycia blisko, ze sobą, z innymi.
Radosna pustka. Wypełniona. Kto cieszy michę? Moja dusza zdaję się. Ona sobie tam miejsce mości i rozgaszcza się. Wypełnia pustkę duchem po brzegi. Gazy mają taką właściwość jak rozprężanie. Bez kształtu. Po prostu są.
A jak już tekst się kończy, to dopiero jest pustka. W całości. Skończona.
Czy pustka jest przyjemna? Jest przyjemna jak cholera! Ale raczej nie jak ekstaza, tylko jak chwilę po. Gdy już burza się uspokaja i jest ten spokój i ukojenie. Nasycenie.
Gdy jest niedosyt, jest brak, jest poszukiwanie, dążenie do spełnienia i napięcie. W pustce nie ma już napięcia. Zeszło. Odeszło. Jest relaks i rozluźnienie.
Można być w pustce mocno osadzonym i ugruntowanym w ciele. Można wyjść poza ciało, bo przestaje to mieć znaczenie.
Opisuję swoje empiryczne odczucia. Czy te doświadczenia stały by się moim udziałem, gdybym była całkowitym naturszczykiem i nie medytowała na różne sposoby? Tego nie wiem. Może nie. Może nie teraz. Na pewno to pomogło, bo umysł musi się nauczyć medytować. I wtedy, gdy już ma tę kompetencję, może wyjść poza ramy i schematy. Dlatego warto.
Jest miłość do siebie i do świata. Jest bycie. Jestem.
Nie ma głodu, jest nasycenie.
Nie ma napięcia, jest rozluźnienie.
Nie ma obaw i pytań, jest prawda.
Nie ma tęsknoty, jest obecność.
Nie ma smutku, jest radość.
Nie ma strachu, jest spokój.
Nie ma złości, jest miłość.
Nie ma bólu, jest błogość.
Nie ma potrzeb, jest trwanie.
Nie ma emocji, jest odczuwanie.
Nie ma podziału, jest jedność.
Nie ma odcieni, jest jakość.
Nie ma wątpliwości, jest pewność.
Nie ma siły, jest moc.
Nie ma dylematu, jest zgoda.
Nie ma działania, jest bycie.
Stawanie się.
W pustce kwitnę, rozpływam się.