W naszym kręgu kulturowym doznawanie bycia „tu i teraz” jest silnie uwarunkowane przez myślenie i wyobrażenia, a przeniesienie punktu ciężkości naszego doświadczenia na aktywność umysłu sprawia, że doznania cielesne pomijamy albo traktujemy je jako te mniej ważne, bez znaczenia, często przeszkadzające.
Ciało a pełnia doświadczenia „tu i teraz”
Praktyka uważności (czy szerzej medytacji) uczy nas, że kluczem do odczuwania bieżącego doświadczenia jest kontakt z doznaniami właśnie na poziomie ciała. Dzięki ucieleśnieniu praktyki możliwe jest doznanie pełni naszego ludzkiego doświadczenia. W praktyce dążymy do objęcia uwagą myśli, emocji i uczuć oraz doznań w ciele, czyli rozszerzamy „przytomność” na wszystkie aspekty tego, co się wydarza w danym momencie. Wraz z pogłębianiem praktyki staje się jasne, że myśli są zmienne, przychodzą i odchodzą, są jedynie wytworem umysłu i nie są rzeczywiste. Tak samo zaczynamy postrzegać emocje – te pojawiają się i znikają, jako nasze reakcje, na to co nam się w życiu przytrafia. Zauważamy, że dookoła przeżywanych przez nas emocji, tworzymy kolejne myśli formujące całe historie, determinujące nasze postrzeganie świata. Widzimy więc, że nasze postrzeganie nie jest wolne, a tym, co go ogranicza są nierzeczywiste wytwory umysłu. W tym miejscu z pomocą przychodzi nam właśnie ciało, jako obiektywnie istniejąca „kotwica” łącząca nas z rzeczywistością. W medytacji vipassana mówi się otwarcie, że wrażenia w ciele są jedynymi dostępnymi dla nas w ludzkim doświadczeniu wydarzającymi się naprawdę faktami. Dzięki nim jesteśmy w stanie obserwować rzeczywistość, taką jaka jest, bez projekcji umysłu, w jej zmieniającej się nieustannie postaci. Ciało posiada swoją mądrość, za którą możemy podążać. Jest schronieniem, ostoją, na którym może się oprzeć umysł. Przywołuje nas do życia chwilą obecną - przywołuje nas nieustannie do pozostawiania w uważności.
Emocje w ciele
Praktykowanie uważności przynosi niesamowite odkrycie, które pokrywa się ustaleniami współczesnej nauki – zauważamy, że wszystkie emocje to właściwe zbiór odczuć cielesnych powiązanych z myślami i wyobrażeniami. Zaczynamy dostrzegać, że bodźce zewnętrzne ocenianie są nieustannie przez nasz umysł, wysyłający następnie sygnały do ciała (czy bodziec jest dla nas zagrożeniem, przyjemnością, czy jest neutralny). Procesy w ciele, przejawiające się w postaci emocji, są więc odpowiedzią na interpretację bodźca, która zaszła na poziomie naszego umysłu. Doznana emocja jest następnie podstawą do kolejnych myśli, które mogą tę emocję np. wzmacniać, tłumić i wyzwalać kolejne. Niezwykle często nie jesteśmy w stanie zrozumieć, jaką emocję odczuwamy i poddajemy się myślom, pojawiającym się automatycznie (jako wyuczonym przez całe życie schematom reakcji). Dzięki ucieleśnieniu praktyki uczymy się poznawać i eksplorować emocje na poziomie ciała, co przybliża nas do prawdy o danym doświadczeniu. Emocje często nas przerażają. Boimy się, że nami zawładną, że stracimy z ich powodu kontrolę nad życiem. Dzieje się tak dlatego, że odczuwając emocję uruchomiliśmy już całą lawinę skojarzeń i historii w naszym umyśle. Zejście uwagą do doznań w ciele – emocji na poziomie ciała, pozwala wyzwolić się od automatycznych interpretacji umysłu oraz zapobiec eskalacji cierpienia. To zwiększa naszą umiejętność bycia z trudnymi emocjami, gdyż te okazują się łatwiejsze do zniesienia.